sobota, 7 marca 2015

Prolog

Czasami jest tak że to co bardzo chcemy nigdy nie dostaniemy. Od 17 roku życia nie mam nikogo imprezy, nikotyna i moja przyjaciółka żyletka która bardzo często wita w moim domu.
Odkąd wyjechała moja siostra czuje się jak jedyna osoba mieszkająca w budynku którego nazywam domem.
Rodzice? Rodzice całe życie zajęci byli tylko pracą i tym jak tu by tylko wyrwać się z domu aby nie siedzieć ze swoją żenująca córeczką. Nie powiedzieli mi tego ale ja to porostu wiedziałam.
Nigdy nie przychodzili na moją przedstawienia czy nawet na zebrania. Dziękowałam sobie że nie miałam problemów z nauką i nauczyciele ich nie wzywali i tak by nie przyszli...
Na brak pieniędzy nigdy nie mogłam narzekać ale jak to mówią pieniądze szczęścia nie dają.
Miałam dosyć fałszywych ludzi którzy zadawali się ze mną tylko dla kasy.
Byłam zła za to że Daniel mnie zostawiła tutaj samą. Moja cudowna siostrzyczka przeprowadziła się do Londynu 2 lata temu. I nie odwiedzała mnie czasami zadzwoniła ale nigdy nie odbierałam. Niech się czuje tak jak ja.
Do domu dotarłam w eskorcie policji. Wściekłość moich ,,Idealnych" rodziców była chyba na najwyższym poziomie. Nie byli źli z tego powodu że się schlałam tylko dlatego że bali się co sąsiedzi pomyślą.
Nie chcieli mieć na głowie swojej ,,cudownej" córeczki i pozbyli się problemu wysyłając mnie do Londynu. Do Daniel.
Mój bilet był już zabukowany zostało mi się tylko spakować. Lot miałam w poniedziałek o 6.

niedziela, 11 stycznia 2015

Rozdział 1

PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE BŁĘDY!!
_________________________________________________________________________________**Aria**
Ciągnełam za sobą niedużą walizkę na kółkach. W której znajdowały się moje rzeczy osobiste jak laptop. Przed wyjściem na lotnisko stało wiele taksówek wziełam jedno i podałam adres kierowcy.
Moi cudowny
 rodzice nie chcieli zaprzątać sobie mną głowy i wysyłąją mnie do jeszcze cudowniejszej siostry Daniele
Po 30 minutach dojechałam na miejsce, zapłaciłam kierowcy i opóściłam pojazd.
Byłam pod dość dużym domem.
Podeszłam do drzwi i nacisnełam dzwonek.
Po kilku minutach w drzwiach pojawiła się moja siostra.
-O mój boże Aria jak się ciesze że cię widze-pisenła uradowana.
-Taa cześć-odpowiedziałam
-Wejdz do środka-Dan
Weszłam do budynku,było naprawde ładnie ale to nie podniosło mojej chęci mieszkania tu.
Dziewczyna oprowadziła mnie po domu i pokazała gdzie co jest.
Mój pokój był w porządku.


Do tego miałam własną łazienkę.


I to co mnie ucieszyło najbardziej czyli garderobe.


-Mam nadzieje że ci się podoba-powiedziała uradowana
-Odpuść sobie okay-syknełam do niej
-O co ci chodzi -zapytała
-O to że przez ten cały czas  miałaś mnie w dupie .a teraz nagle udajesz perfekcyjną siostre!-krzyknełam
-A teraz wyjdz z tąd nie chce z tobą rozmawiać-syknełam do niej a ona wyszła i trzasnełą drzwiami.
Łzy napłyneły mi do oczu.
Otarłam je dłonią i postnowiłam wziąść prysznic.
Jak powiedziałam tak zrobiłam włosy lekko osuszyłam ręcznikiem, nie były mokre ale wilgotne.
Ubrałam piżame (bluze z 3/4 rekawem i szare długie dresy) i postanowiłam wyjść na balkon zapalić.

Chwyciłam paczkę papierosów i zapalniczke i przeszłam przez drzwi.

Stanełam przy barierce i odpaliłam jednego, powoli się zaciągnełam to mnie uspokajało nie pamiętam kiedy dokładnie zaczełam palić ale było to jakoś po wyjezdzie Dan z LA.
Ostatni raz się zaciągnełam i wyrzuciłam papierosa przed siebie.
Weszłam do swojej obecnej sypialni i chwyciłam telefon który wskazywał 18 nie miałam chęci zchodzić na dół do Daniel wiec uruchomiłam laptopa i zaczełam oglądać Hit The Floor mój ulubiony serial.
Po niecałych 40 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi i jakieś śmiechy postanowiłam to olać i powróciłam do oglądania.
Koło godziny 22 zachciało mi się pić więc powoli zeszłam po schodach i usłyszałam śmiechy z salonu przez który musiałam przejść aby dostać się do kuchni.
No dobra raz kozie śmierć.
Gdy weszłam do środka śmiechy ucichły a 5 chłopaków zaczeło wpatrywać się we mnie.
-Um..chłopcy to jest moja młodsza siostra Aria-wytłumaczyła
-Aria to są chłopcy-dodała Dan
Zaczeli się przedstawiać pokolei...
Niall,Harry,Liam,Louis i Zayn..
-Taa...jestem Aria-odpowiedziałam i weszłam do kuchni chwyciłam z lodówki butelkę wody i wyszłam do salonu
-Może usiądziesz z nami-zaproponowała Daniel
-Nie dzięki nie będe marnowała czasu na spedzanie czasu z tobą-syknełam sztucznie się uśmiechnełam i opuściłam salon.
Usłyszałam tylko jak Liam uspokajał Dan bo ta się popłakała.
Nie obchodzi mnie to ja wylałam więcej łez niż ona.
Może jestem egoistką ale dobrze mi z tym.

*Daniele*
Poczułam łzy spływające mi po policzkach i jak Liam mnie obejmuje.
-Spokojnie Dan-szeptał mi do ucha
-Ale to moja wina że ona taka jest to ja ją zostawiłam samą..-powiedziałam
-Ona potrzebuje czasu-powiedział Harry
-A może ktoś z nią porozmawia-zaproponował Niall
-Ze mną nie chce gadać a z wami będzie chciała wątpie..-stwierdziłam
-Zayn niech znią porozmawia-powiedział Lou
-Co? dlaczego ja?-zapytał
-No nie wiem może dlatego że jest taka wredna jak często ty-wytłumaczył Harry
-Niech wam będzie-odpowiedział Zayn
I ruszył na górę.
***Aria***
Siedziałam na balkonie i patrzyłam w gwiazdy usłyszałam że ktoś wchodzi do mojego pokoju a po chwili na balkon.
-Nie musiałaś być dla niej aż tak ostra-usłyszałam męski głos
-Należało jej sie..-powiedziałam i obtuciłam się zobaczyłam Zayna
który usiadł koło mnie.
-Czemu taka jesteś?-zapytał
-Jestem taka dla tych którzy mnie ranią a uwież lista jest długa-odparłam
-Ale Daniel cie nic nie zrobiła-powiedział
-Nic? Zostawiła mnie nigdy nie przyjeżdzała rozumiesz?! zostawiła mnie....-wybuchłam płaczem ale chłopak mnie przytulił.

-Przepraszam-wyszeptałam
-Nie masz za co księżniczko-odpowiedział Zayn
-Prosze cię nie mów nikomu że się rozkleiłam-powiedziałam
-Jasne to mogło by przecież popsuć twoją opinie Bad Girl-odpowiedział i się zaśmiał
-Okay a ja nie powiem nikomu że mnie pocieszałeś Bad Boyu-zachichotałam
-Zayn..-powiedziałam
-Tak?-zapytał
-Dziękuje-odparłam
-Za co?
-Nie pamiętam kiedy się uśmiechałam tak szczerze, a dzisiaj to zrobiłam dzieki tobie-wytłumaczyłam
-Ciesze sie-wyszeptał
Nastała chwila ciszy oboje patrzyliśmy w gwiazdy.
-Ja już musze iść pa Bad Girl-oznajmił
-Narazie Bad Boy-odpowiedziałam
A on wyszedł, weszłam do sypialni i poszłam spać.



*********************************************************************************
Hej o to 1 rozdział mam nadzieje że wam się spodoba trochę się nad nim męczyłam. Wiem że może wyszedł troche kiczowaty ale postaram się to zmienić w następnych rozdziałach.
Jeżeli macie jakielkolwiek sugestie proszę o tym pisać w komentarzu.
Chciała bym was przeprośić za wszelkie błędy ortograficzne,językowe i interpunkcyjne.
Wiem Wiem moja nauczycielka od polskiego nie była by zadowolona.
Ale to moja słaba strona więc jeszcze raz PRZEPRASZAM!!
Proszę o komentarze to bardzo pomaga mi w pisaniu nowych rozdziałów!!!





piątek, 9 stycznia 2015

Spis Treści

BOHATEROWIE
PROLOG
ROZDZIAŁ 1
ROZDZIAŁ 2
ROZDZIAŁ 3
ROZDZIAŁ 4
ROZDZIAŁ 5
ROZDZIAŁ 6
ROZDZIAŁ 9
ROZDZIAŁ 10
ROZDZIAŁ 11

Bochaterowie

Aria Johnson 19 lat.



Hanna Lovato 19 lat.



Zayn,Louis ,Harry,Liam ,Niall
19lat.